niedziela, 20 października 2013
Od Francesci Do Thomasa
-Uuff..-Odetchnęłam z ulgą,gdy Tomas złapał psa,następnie ja zeszłam po schodach na dół.Lucka spał na kanapie w salonie niedaleko drzwi,ale i tak tam poszłam.Po cichu przeszłam przez salon a następnie lekko pociągnęłam klamkę od drzwi.Okazało się,że drzwi są zamknięte,więc rozwiązanie było tylko jedno czyli,że Lucka ma klucze,więc znów po cichu przeszłam do salonu,gdzie spał Lucka i sięngnełam do jego kamizeli,która leżała na krześle wyciągnęłam z niej po cichu klucze i szybko popędziłam w stronę drzwi. Otworzyłam drzwi i wyszłam.-Hej Tomas przepraszam,że to tak długo trwało i przepraszam za mojego brata-powiedziałam (Tomas dokończ)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz